Języki starożytne... ciekawe doświadczenie.
Wyszedłem na dziedziniec, który powoli stawał się coraz ciemniejszy i
mroczniejszy. Spojrzałem na deszczowe chmury, które wisiały na niebie. W nocy
będzie niezła burza... akurat na małe polowanie.
Nagle zauważyłem Yuki siedzącą na ławce i przyglądającą mi się.
Uniosłem brew. Wzruszyła jednym ramieniem. Przewróciłem w duchu oczami i
podszedłem do niej.
- Nie jest ci tu zimno? – spytałem cicho.
- A tobie? – odpowiedziała pytaniem i spojrzała na moją koszulę.
Uśmiechnąłem się ironicznie.
- Nie.
<Yuki?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz