- Ach zapomniałem, dziewczyny - mruknąłem pod nosem
- Co masz na myśli - spytała urażona
- Nic, nie mówiłem przecież - zaśmiałem się - No to idź po te potrzebne ci rzeczy będę na ciebie czekał na dziedzińcu
- A tak właściwie to gdzie jest ten basen?
- No w szkole nie wiedziałaś?
- Nie, serio?
- No tylko jest w piwnicy i mało kto wie ze tam jest dlatego przeważnie jest tam pusto
- Fajnie, no to idę
- Dobra będę czekał.
Kilka minut później wróciła z torbą
- No nareszcie
- No co musiałam wziąść potrzebne rzeczy
- Tak, widze
- A ty, coś wziąłeś?
- No tylko ręcznik i kąpielówki, idziemy?
- Yhm, chodźmy - zaprowadziłęm ją korytarzami do przebieralnie, sam poszłm się przebrać, wyszedłem na basen, woda była przyjemna, czekałem na Keie, po chwili wyszła w stroju, wyglądała pięknie.
- No to wskakuj do wody - powiedziałem i sam wskoczyłem, przepłynąłem się kawałek po czym podpłynałem do dziewczyny - Może najpierw na plecach - powoli uniosła się na wodzie, ale po chwili zaczeła opadać, podpłynąłem i delikatnie złapałem ją w pasie - Spróbój utrzymąć się... yy no na wodzie i do tego delikatnie uszaj nogami.
<<Keia?>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz