- Nie lubisz? - prychnęłam - Ja też nie lubię kiedy ty się dąsasz, ale jakoś nie zwracasz na to uwagi. Wiesz co, masz pecha, mam zamiar cały wieczór się dąsać!
- O ten głupi ręcznik? - zapytał, tak, to było trafne pytanie, czemu dąsam się o ten głupi ręcznik? A może było coś jeszcze? Kiedy tak stał na plaży i śmiał się, woda spływała po nim... Rany Yuki co się z tobą dzieje!
- Nie nie o ręcznik! - Teraz spojrzał na mnie dziwnie, czy ja siebie słyszę? - To znaczy... Brrrr! Nieważne - weszłam do namiotu i chciałam efektownie "trzasnąć drzwiami", ale namiot nie miał drzwi, więc nic mi nie wyszło - znó usłyszałam chichot Zero, jego głowa ukazała sie w namiocie, rzuciałam w jego stronę butem.
<Zero?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz