Spojrzałam na niego sparaliżowanym wzrokiem.
- Za co? - zapytałam spoglądając na niego z dołu
- Za... za to! - wzruszył ramionami.
- Nie musisz - wzruszyłam ramionami - Nic złego przecież nie zrobiłeś.
- S... - zatkałam mu usta palcem
- Ale już nigdy mnie nie strasz, okej? - uśmiechnęłam się lekko
< Hiroshi? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz