Mhhmm.. Ja i woda? Czemu nie dawno nie pływałam w wodzie. - Czemu nie. Mogę z tobą popływać. - Powiedziałem z uśmiechem na twarzy. Trochę było ciepło. I nie można jak oddychać. - I co dogonisz mnie? - Powiedziała Misao i popływała przodem. - No chyba, że cię dogonię. - Powiedziałem. I wszedłem do wody z ubraniami, a Misao tylko kąpała się w długiej bluzce. - Ale ty umiesz dobrze pływać! - Powiedziałem. Dobrze pływa, nawet nie wiedziałem, ale i tak ją dogonię. - Wiem, wiem.. Ty też całkiem dobrze pływasz... - Wiem, wiem.. - No co ty? Nie dogonisz dziewczynę? - Ale szybciej wyruszyłaś. I tak dogonię ciebie... - Powiedziałem. I prawie ją dogoniłam, ale przyśpieszyła. Chciałem zrobić malutki żarcik. Będę udawał, że mam skurcz i będę się topił. - Pomocy! Ja tonę! - Wykrzyczałem. Miałem trochę poważną minę, żeby nic nie wiedziała. Patrzyłem na nią i krzyczałem ,,Pomocy!''. A ona stoi i się patrzy. Chyb wiedziała, że ja udaję, ale przepłynęła do mnie. Chyba się nie skumała, że ja udaję! |
---|
< Misao? > | ||
---|---|---|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz