- No więc jesteśmy w Londynie, a więc nie mamy daleko do plaży kilka godzin jazdy autobusem i jesteśmy na miejscu.
- Autobusem?!
- No chyba nie zamierzasz biegać?
- Stracimy mnóstwo czasu, gdybysmy pobiegli szybciej byśmy byli na plaży.
- Żartujesz - patrzał na mnie. - no dobra, ale biegniemy moim tępem, zmienie się w wilka,
- No dobraa
- Idę po rzeczy, ty też się spakuj - powiedziałam i zaczełam iść w stronę pokoju.
<Zero?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz