Spojrzałem na nią i podniosłem brew.
- Łaał. Ależ ty wylewna.
Siedzieliśmy chwilę w milczeniu.
- Ty też mi kogoś przypominasz. - powiedziałem w końcu.
Mai podniosła głowę, ale zaraz ją opuściła.
- To nie może być prawda. - powiedziała.
- Nie, nie może. - dodałem, ale mówiąc to, nie byłem tego taki pewny.
<Mai?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz