- Już zaraz... idę - ubrałam się i spakowałam śpiwór, wyszłam, Zero miał już złożony śpiwór, spojrzałam na niego zdziwiona - Jak ty to robisz? - westchnęłam na co się uśmiechnął, pomógł mi spakować śpiwór w plecak.
- No to w drogę - powiedział gdy skończyliśmy.
- Tak - westchnęłam - Nie chce mi się do szkoły - zamieniłam się w wilka i zaczęliśmy biec.
<Zero?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz