- Tak myślisz? - szepnęłam, cicho bojąc się zakłócić ciszę. Skinął lekko głową, nie wiedziałam co miał na myśli, zaczęłam wchodzić do namiotu - Nie idziesz spać?
- Nie jeszcze nie, nie jestem zmęczony - szepnął równie cicho. - Ale ty idź, musisz się wyspać.
- Jak chcesz - chciałam jeszcze raz się do niego przytulić, ale poczekam. - Zero? Miałeś na myśli wszystko zmieni się na lepsze czy... gorsze?
<Zero?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz